Jesień

Mamy już połowę października, a ja ciągle jakoś nie mogę „wbić” się w rutynę i codzienną codzienność. Może wpływ na to ma również moje chroniczne przeziębienie… Ledwo uda mi się wyleczyć, to ktoś inny przywlecze coś do domu albo spotkam się z kimś chorym i znowu mnie łapie. A później siedzi człowiek zakatarzony, kaszląco – kichający, z bólem głowy i nie może się pozbierać… Ech, ta jesień.